Zima mija i wydawać się może, że najgorsze mamy za sobą. Niestety, przełom przedwiośnie to czas, kiedy osłabiony zimą organizm dziecka jest bardziej podatny na przeziębienia. Jest to związane między innymi z niedoborami witaminy D czy uboższą w warzywa i owoce dietą
Dzieci chorują częściej niż dorośli, a w dodatku choroba dziecka stawia na głowie funkcjonowanie całego domu. Maluszka nie zostawisz przecież samego, trzeba mu zapewnić opiekę, co nie zawsze jest łatwe. Dziadkowie często sami pracują lub po prostu mieszkają daleko, opiekunka złapała grypę, w pracy ważne spotkania, a mąż w delegacji… Znacie? Znamy…
Co robić, by twoje maleństwo chorowało raczej 6 razy w roku, a nie 12 (dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym łapią od 6 do nawet 12 infekcji rocznie1,2,3)? Hartować, hartować i jeszcze raz hartować. A zbliżające się cieplejsze dni to idealny czas na to, by popracować nad odpornością dziecka.
Przede wszystkim zadbaj o ruch na świeżym powietrzu – zabawy w domu są fajne, ale zostaw je na jesienne i zimowe wieczory. Teraz wykorzystuj każdą chwilę, by maluch spędzał czas na dworze. Jeśli sama masz problem z czasem, zaproponuj mamie najlepszej przyjaciółki/przyjaciela swojego dziecka, że będziecie się nimi opiekować na zmianę. Z jednej strony zaoszczędzisz czas, z drugiej – zabawa z rówieśnikiem to zawsze frajda. Pamiętaj jednak o równowadze – odpoczynek po zabawie jest również bardzo ważny. Niestety – wiosenna pogoda jest zmienna i na pewno nie pozwoli na wytworzenie właściwej ilości witaminy D, dlatego warto pamiętać o suplementacji – Cerutin Junior D-żelki to żelki o smaku cytrynowym i pomarańczowym, rekomendowane jako uzupełnienie diety w witaminę D.
Zadbaj o właściwie ubranie – pewna mądra pediatra powiedziała, że lepiej dziecko dwa razy przechłodzić, niż raz przegrzać. Dlatego ubieraj je na cebulkę i w razie czego rozbieraj. Przy każdej okazji wietrz mieszkanie, najlepiej śpijcie przy otwartych oknach.
Wiosna to czas, kiedy w sklepach pojawiają się nowalijki – dużo się dyskutuje na temat ich jakości, jeśli jednak macie pewne źródło – zawsze warto je kupować. Nawet niejadka da się skusić na pyszne ogórki, młode rzodkiewki czy świeżutką sałatę. To świetny okres na poszerzenie diety, wprowadzenie zdrowych nawyków. Zadbaj o dietę dobrą dla jelit – to z nimi powiązane jest 70% układu odpornościowego. Czyli dużo błonnika, mniej cukru, możesz też spróbować przemycić napoje fermentowane, takie jak jogurt czy kefir – na przykład pod postacią koktajli owocowych. Do takiego koktajlu nie zapomnij dodać łyżki zarodków pszennych lub otrąb! Rewelacyjne połączenie: probiotyk + prebiotyk (błonnik). Jeśli jednak dziecko jest typowym niejadkiem i trudno je namówić na nowe dania, sięgnij po Cerutin Junior Dinożelki. To 10 witamin, cynk i rutyna zamknięte w pysznych żelkach o smaku owocowym.
Aby wesprzeć układ immunologiczny dziecka możesz również sięgnąć po naturalne środki wsparcia organizmu, takie jak sok z czarnego bzu. Czarny bez to jedna z najstarszych roślin leczniczych. Od wieków kwiaty i owoce czarnego bzu wykorzystuje się przy przeziębieniach, gorączce, zapaleniu krtani i gardła. Jest korzystny dla prawidłowego funkcjonowania układu oddechowego, przyczynia się do utrzymania dobrego fizycznego samopoczucia. Czarny bez wspomaga również oczyszczanie organizmu z toksyn. Najlepiej byłoby przygotować taki sok samodzielnie, ale nie zawsze jest to możliwe. Możesz też sięgnąć po suplement diety Cerutin® Junior Odpormisie, w postaci pysznych żelków, który ma w swoim składzie czarny bez, cynk, witaminę C i rutynę. Warto je podawać przez cały rok.
Average Rating