Przyszła jesień, a wielu z nas znacząco zmniejszyło aktywność fizyczną po lecie i coraz więcej czasu spędza w domowym zaciszu. Na domiar złego niższe temperatury i niekorzystna aura za oknem sprawia, że częściej mamy ochotę na słodkie i wysokokaloryczne potrawy. Co zrobić, aby najbliższe miesiące nie przyniosły niechcianych dodatkowych kilogramów? Jak zadbać o zdrowie w tym okresie?
W naszych kulinarnych, jesiennych zachciankach nie ma nic zaskakującego. Nasz organizm powoli przestawia się na tryb „trzeba jakoś przetrwać nadchodzącą zimę” w związku z czym potrzebuje więcej energii do ogrzania ciała. Tym samym wzrasta metabolizm, a my zaczynamy tęsknie spoglądać na lodówkę i częściej pozwalać sobie na małe co nieco. Często leczymy złe samopoczucie słodyczami, pizzą czy innymi wysokokalorycznymi przekąskami. Jak nie zrujnować sobie figury oraz zachować zdrowie i dobre samopoczucie?
Kiedy marzy nam się kaloryczne danie
Jesienią i zimą warto spożywać więcej ciepłych posiłków. Zamiast kanapek na śniadanie lepiej rozgrzeje nas sycąca owsianka z mnóstwem pysznych dodatków albo gorąca jajecznica. Co na obiad? O tej porze roku idealnie sprawdzą się gęste i pikantne potrawy np. sycące zupy, którymi możemy zastąpić sałatki, a dodatkowo mogą nas świetnie rozgrzać. Do przyrządzanych posiłków warto dodawać takie przyprawy jak papryka (poprawia trawienie, a zawarte w niej witaminy C, A oraz E wzmacniają odporność), chili (działanie oczyszczające i przeciwbólowe, zawiera też witaminy A, B1, B2, B3 oraz B12), kurkuma (działanie antybakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybiczne) oraz imbir (działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe).
Gdy nachodzi nas ochota na słodkie…
W naszej diecie, a zwłaszcza w porze jesienno-zimowej, bardzo ważna jest częstotliwość spożywania posiłków. Warto dbać o stałe godziny – zbyt długie przerwy między posiłkami mogą skutkować atakami wilczego głodu, a ciągłe podjadanie nie służy ładnej sylwetce. Kiedy nachodzi nas myśl o zjedzeniu czegoś słodkiego, warto… odczekać kilka minut. Wypić szklankę wody. Pomyśleć o czym innym. Czasem tyle wystarczy, aby zwalczyć pokusę. Jeśli myśl o słodkościach chodzi za nami dalej, wybierzmy zdrowe przekąski jak np. owoce, bakalie czy orzechy. Oczywiście od czasu do czasu można ulec pokusie i zjeść czekoladę czy kawałek ciasta – najlepiej zrobić to w pierwszej połowie dnia, gdy jesteśmy najbardziej aktywni a zjedzone słodkości możemy jeszcze spalić przed zachodem słońca.
Królestwo za kiszonki
„W sklepach nie ma teraz tylu świeżych warzyw” – to nie jest wymówka, aby jadać mniej zdrowo i rezygnować z warzyw jesienią i zimą. Po pierwsze, mamy mrożonki, które przechowywane w niskiej temperaturze, zachowują większość właściwości odżywczych. Po drugie, to najlepszy czas na… produkty kiszone takie jak kapusta kiszona czy ogórki. Zawierają one pożyteczne bakterie dla jelit. W obecnej porze roku ma to fundamentalne znaczenie – naturalna flota bakteryjna jelit ma ogromny wpływ na odporność organizmu, tworząc barierę dla atakujących nas zarazków. Komu zatem kiszonego ogóreczka?
Słońce w suplementach
Zdaniem ekspertów już nawet 90 proc. Polaków ma niedobór witaminy D. Winę za ten fakt można upatrywać w geograficznym położeniu Polski. Niewielkie ilości witaminy D pochodzą ze spożywanych przez nas posiłków, lwią część zasobów witaminowych organizm człowieka produkuje sam, ale potrzebuje do tego słońca, którego w okresie jesienno-zimowym mamy jak na lekarstwo. Co to oznacza? Po pierwsze słabszą odporność, po drugie słabsze kości, mięśnie i zęby, po trzecie, wyższe ryzyko chorób układu krążenia, zakaźnych np. grypy oraz autoimmunologicznych jak np. cukrzyca typu 1. Badania pokazują, że wśród dzieci i dorosłych, którzy codziennie przyjmowali witaminę D zaobserwowano o 49 proc. mniej infekcji. Trudno o lepszą rekomendację do suplementowania „witaminy słońca”!
Domowa aktywność fizyczna
Gdy pogoda za oknem całkowicie zniechęca do wyjścia z domu, a pobliskie siłownie i inne obiekty sportowo-rekreacyjnej są zamknięte, to wcale nie oznacza, że możemy zajadać się bez opamiętania słodyczami przed telewizorem czy komputerem, aby „się pocieszyć”. Jak zatem ćwiczyć? Po pierwsze, regularnie. Nie musimy od razu podejmować heroicznych planów treningowych znanych fit-trenerek, ale np. gimnastykować się na początek 10 min dziennie. Planujemy maraton serialowy na Netflixie? Wspaniale, warto jednak np. co odcinek zrobić 2 minuty przerwy na poruszanie się. Można zainwestować też np. w stacjonarny orbiterek i oglądać ulubione filmy, jeżdżąc na stacjonarnym rowerze w domu min. 30 minut. Zamiast uciążliwej gimnastyki możemy wybrać przyjemne zestawy aerobikowe, które w połączeniu z muzyką odtwarzaną na bezprzewodowym głośniku jak np. Bold X Fresh n Rebel mogą być całkiem przyjemną formą spędzania czasu. Dwa, trzy razy w tygodniu po 15-20 min na początek całkowicie wystarczy.
Okres jesienno-zimowy nie musi upływać nam pod znakiem dodatkowych kilogramów, złego samopoczucia, słabej kondycji i częstego chorowania. Stosując się do powyższych zasad możemy zachować pozytywną energię, ładną sylwetkę i dobry humor aż do wiosny!
Average Rating