Jak wynika z badania, przeprowadzonego na zlecenie firmy Babbel, platformy do nauki języków obcych, aż 77% Polaków nie wie bądź nie ma pewności, co oznacza termin „interpłciowość”. Pomimo szacunków ONZ, które mówią, że 1 na 500 noworodków rodzi się z nietypowymi zewnętrznymi cechami płciowymi, osoby interpłciowe to wciąż jedna z najbardziej niezauważonych i dyskryminowanych grup w Polsce. O tym, dlaczego nasze myślenie o płci biologicznej nie zawsze jest właściwe, opowiada Magda Rakita, interpłciowa aktywistka, współzałożycielka Fundacji Interakcja w najnowszym videocaście, który powstał w ramach kampanii „Słyszysz przemoc. Usłysz nas”.
Interpłciowość to termin, który odnosi się do sytuacji, w których różne cechy (m.in. chromosomy, ustrój hormonalny, wewnętrzne i zewnętrzne narzędzia płciowe) nie wpisują się w utarte definicje ciał męskich lub żeńskich. Interpłciowość dotyczy zatem tego, jak jest zbudowane i funkcjonuje nasze ciało i tym różni się od tożsamości płciowej czy orientacji seksualnej. Jak podaje ONZ, procent osób interpłciowych na świecie wynosi ok. 1,7 proc. społeczeństwa, czyli szansa spotkania takiej osoby to 1 na 50. Pomimo, że jest to liczba porównywalna do odsetku ludzi o rudym kolorze włosów, wciąż zbyt mało Polaków wie, czym jest interpłciowość.
Interpłciowość – temat tabu?
Jak pokazują badania, tylko 23 proc. Polaków deklaruje, że zna pojęcie interpłciowości i wie, co ono oznacza. Co piąty ankietowany (21 proc.) przyznał, że słyszał o nim, ale nie zna jego znaczenia. Z kolei co trzeci Polak nigdy się z nim nie zetknął (32 proc.), a co piąty (24proc.) nie wie bądź nie ma pewności, co do jego definicji. Najliczniejszą grupą, która ma świadomość, czym jest interpłciowość, jest grupa z przedziału 18-24 lata. Najmniej o pojęciu wiedzą Polacy w wieku 35-44 lat.
Powyższe liczby wyraźnie pokazują, że pomimo grupa osób interpłciowych na świecie jest relatywnie duża, osoby interpłciowe narażone są na dyskryminację i przemoc. Jednym z najpoważniejszych problemów są tzw. operacje „normalizujące płeć”. Choć międzynarodowe organizacje uznają je za nieludzkie traktowanie, a niektóre państwa wręcz ich zabraniają, w 2021 r. w Polsce na dzieciach poniżej 16. roku życia wykonano niemal 7 tysięcy takich operacji. Udostępnione przez Ministerstwo Zdrowia statystyki co do liczby operacji pokazują, jak powszechne jest występowanie zróżnicowanych cech płciowych wśród całego społeczeństwa1. Jak podkreślają aktywiści, dokonanie tego typu zabiegu chirurgicznego jest nieodwracalne. Nie powinno zatem mieć miejsca, dopóki pacjent lub pacjentka sam nie podejmie takiej decyzji.
Słyszysz przemoc – usłysz nasze historie: Magda Rakita
W ramach akcji „Słyszysz przemoc. Usłysz nas.” powstała seria videocastów, w których Miłosz Przepiórkowski, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Lambda Warszawa, porusza temat agresji, przemocy słownej i podejścia społeczeństwa do osób LGBTQIA+ w rozmowie z ambasadorkami i ambasadorami akcji.
W najnowszym videocaście Magda Rakita, aktywistka, współzałożycielka Fundacji Interakcja, opowiada o swoich doświadczeniach dyskryminacji i przemocy, jaka spotkała ją w związku z interpłciowością. Rozmowa dostępna jest na stronie kampanii.
– Pomimo rzekomych postępów w medycynie i w opiece, wsparciu psychologicznym, wydaje się, że wiele osób jest traktowanych tak, jak 10, 20, 30 lat temu i pozostawieni są sami sobie, bez żadnego wsparcia psychospołecznego. Jeżeli chodzi o ruch osób interpłciowych, przede wszystkim walczymy o naszą akceptację w społeczeństwie i uświadomienie, że takie osoby, jak my istniejemy i to jest OK. – podkreśla Magda Rakita, Prezeska Fundacji Interakcja
– Tak niski wynik dotyczący interpłciowości ilustruje brak zrozumienia dla tej społeczności. Osoby interpłciowe były i są wciąż narażone na dyskryminację. Nasza akcja ma na celu nie tylko zwrócenie uwagi na różne formy przemocy, ale także edukowanie społeczeństwa w dziedzinach, w których wciąż brakuje nam dostatecznej wiedzy – mówi Piotr Wojsznis, ekspert Babbel.
Average Rating