Polska tradycja weselna coraz rzadziej kojarzy się z zawstydzającymi oczepinami, czy… obleśnymi zachowaniami pod płaszczykiem tradycyjnych zabaw. Zdarzają się jednak wodzireje lub samozwańczy inicjatorzy szukania jajka w nogawce spodni pana młodego lub ściągania podwiązki z nogi panny młodej. Niejedni marzą wówczas o wezwaniu ochrony, ale… co można zrobić bez agentów specjalnych?
Polska tradycja weselnych zabaw jest przebogata, ale niekiedy bardzo przaśna. Planowanie wesela powinno więc uwzględniać dość precyzyjny plan na cały wieczór/noc, tak, aby pozostawić niewielki margines na wymykanie się spod kontroli. – Że coś się wymknie, to pewne – przyznaje Anna Machnowska z portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele.pl – Dokładne omówienie stylu zabawy pomoże uniknąć spontanicznych propozycji nieznanych DJ-ów, członków zespołu po paru głębszych czy wujków, którzy dostają niekiedy wiatru w żagle – mówi.
A nam się podoba
Przaśne czy innymi słowy sprośne zabawy weselne są takimi, gdyż są ludzie, którzy uważają je za zabawne i chcą się w takim stylu bawić. Nawet jeśli państwo młodzi uważają, że są one dowcipne i ożywią atmosferę, powinni pamiętać, że nie wszyscy goście muszą mieć podobne zamiłowania. – Goście na weselu są najważniejsi – mówi nasza ekspertka. – Ich samopoczucie, komfort powinny być priorytetem. Dlatego trzeba pamiętać o tym, aby zadbać o tych, którzy nie chcą uczestniczyć w kabaretowych występach i nawet mogą poczuć się zażenowani amatorską burleską w wykonaniu swoich bliskich – radzi. Jak zadbać? A choćby wydzielając przestrzeń, w której goście znajdą schronienie od głośnych zwykle zabaw – salę czy kawałek ogrodu z inną muzyką, inną atmosferą, dającą szansę na spokojną rozmowę przy lampce wina, herbacie czy przekąsce. – Najgorsze jest poczucie, że jest się zmuszanym do jakiejś zabawy, zachowania, tańca – takiego wesela nie zapamiętamy dobrze – mówi Anna Machnowska.
Czasem trudno uwierzyć
Całowanie obcych kobiet w najbardziej ich atrakcyjne części ciała (tak wskazane w „zabawie”), przesuwanie jajka w nogawce mężczyzny na czas, weselne testy na dziewictwo – w czasach „me too” brzmi jak koszmar, ale to się wciąż zdarza. – Czasy się zmieniły, ale wciąż są chętni do rubasznych prowokacji – mówi Anna Machnowska. – Wszystko jest ok, jeśli uczestniczki i uczestnicy czują się z tym ok i dobrze się bawią. Ale szczerze mówiąc nie znam wielu osób, które lubią dzień po widzieć siebie w takich sytuacjach na filmikach i zdjęciach, więc może warto to przemyśleć – radzi.
Czy trzeba udawać „ból głowy”?
Pretekstów do obłapiania przez obcych mężczyzn na weselu jest wiele. Sztuka w tym, aby takich na wesele nie zapraszać. – Państwo młodzi oraz ich bliscy, z którymi niekiedy wspólnie układają listę gości pełnią rolę selekcjonerów, niczym w klubach – podkreśla Anna Machnowska. – Zapraszając słynącego z występów solowych lub „przechwytywania” mikrofonu krewnego, trzeba mieć z tyłu głowy, że należałoby mu zapewnić „anioła stróża”, który w odpowiednim momencie przechwyci człowieka i odwróci jego uwagę – podpowiada. Kiedy wydaje się, że nie ma wyjścia zawsze można też po prostu wyjść do toalety lub „na papierosa”, albo udać, że jest pilny telefon do oddzwonienia. Najważniejsze jest jednak, aby od takich sytuacji swoich gości i siebie ochronić.
Zbyt dużo erotyki i pretekstów do zaczepek
Łatwo utracić kontrolę nad przebiegiem zabawy, jeśli od wstępu nie narzucimy stylu. Nawet ktoś o kosmatych myślach w kościele nie manifestuje ich, wchodząc więc w klimat zaaranżowany przez gospodarzy, najprawdopodobniej też pohamuje swoje „zamiłowania”. – Nie zostawiać przestrzeni dla żenady to jest zasada, o której zawsze, organizując wesele radziłabym pamiętać – mówi ekspertka portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele.pl – Niespodziankę może „wywinąć” i ktoś z gości i na przykład wodzirej lub zespół – jeśli gość zaproponuje określoną stawkę za wywołanie konkretnej „zabawy”, a to się zdarza. Dlatego z całą obsługą wesela trzeba ustalić zasady na samym wstępie, nie zostawiajmy ich do ewentualnej interpretacji, jeśli oczepiny miałyby zrujnować naszą imprezę – radzi Anna Machnowska.
Average Rating