Modelowanie ust – obalamy mity
Czas czytania:2 min

Modelowanie ust – obalamy mity

0 0

Usta to jeden z delikatniejszych obszarów twarzy. Są silnie unerwione, wrażliwe na ból i podatne na powstawanie siniaków. Nic zatem dziwnego, że wokół zabiegów korygujących tę okolicę narosło tak wiele mitów. Czy jednak opinie krążące w Internecie są prawdziwe? Modelowanie ust obrosło wieloma mitami. O pomoc w ich obaleniu poprosiliśmy eksperta, dr Annę Grodecką z Instytutu Medycyny Estetycznej MEDestetis w Krakowie.

MIT NR 1 Nie da się uniknąć przejściowego efektu nienaturalnie powiększonych, „spuchniętych” ust, który utrzymuje się od 2 do 3 tygodni.

W wyniku zabiegu kwasem hialuronowym na ustach rzeczywiście może pojawić się obrzęk, ale utrzymuje się on z reguły od 1 do 2 dni, jeśli zabieg został wykonany kaniulą lub maksymalnie 3 dni, jeśli igłą. Mówimy tu o naturalnej reakcji organizmu na podanie preparatu. Trzeba pamiętać, że usta to na tyle delikatna okolica, że do ich zaczerwienienia i powiększenia dochodzi nawet pod wpływem masażu, dlatego jeśli lekkiemu obrzękowi nie towarzyszą inne objawy, należy odczekać parę dni, aż wszystko wróci do normy. W tym celu przydadzą się maści i kremy przeciwobrzękowe, np. z arniką, które załagodzą efekt podrażnienia. Nie stosujmy lodu, ponieważ pod wpływem oziębienia kwas hialuronowy może zlepić się w grudki, a to efekt zdecydowanie niepożądany.

MIT NR 2 Zabieg w okolicy ust jest zawsze bolesny, nawet po znieczuleniu.

Prawdą jest, że usta to obszar szczególnie wrażliwy na ból, jednak obecnie w powszechnym użyciu są rozwiązania mocno go ograniczające. Najsilniej zadziała oczywiście znieczulenie stomatologiczne – polecane osobom o wyjątkowo niskim progu bólu. W większości przypadków wystarczające będzie jednak znieczulenie kremem i zastosowanie preparatu z łagodzącą ból lidokainą, np. TEOSYAL PureSense Kiss oraz TEOSYAL RHA 2 oraz wstrzyknięcie kwasu nie za pomocą igły, a zdecydowanie mniej inwazyjnej kaniuli.

MIT NR 3 Z zabiegu korzystają tylko osoby młode. To nie jest zabieg dla dojrzałych kobiet.

Nic bardziej mylnego. Korekta ust za pomocą kwasu hialuronowego to zabieg dedykowany paniom w każdym wieku, ale u różnych osób pełni różne funkcje. Dla młodych kobiet ważne jest, aby po zabiegu usta były bardziej widoczne, niekoniecznie większe, ale na pewno bardziej wydatne, pełne, nawilżone. U dojrzałych pań, u których czerwień wargowa stała się jaśniejsza pod wpływem upływu lat, a wargi dużo węższe, zabieg ma przywrócić dawny, naturalny wygląd, wpływając na ogólną ocenę wieku. Taki efekt osiągniemy np. za pomocą TEOSYAL RHA 1, preparatu zawierającego w swoim składzie dwa rodzaje kwasu hialuronowego: nieusieciowany i usieciowany. Dzięki takiej kombinacji preparat jest jeszcze bardziej plastyczny i daje bardzo naturalne rezultaty, a im bardziej nawilżone, zadbane usta, tym twarz odbierana jest jako młodsza. Dlatego bez wahania można powiedzieć, że korekcja ust to zabieg zarówno dla młodych, jak i dojrzałych pań.

MIT NR 4 Nie da się uniknąć powiększenia ust – niezależnie od ilości użytego kwasu usta po zabiegu zawsze będą większe.

Na ostateczny efekt zabiegu wpływa wiele czynników, od indywidualnych predyspozycji organizmu, np. w zakresie chłonności tkanek, do umiejętności lekarza. Kwas hialuronowy ma wiele zastosowań: odżywia, nawilża, wyrównuje dysproporcje między wargami, ale też powiększa. To od pacjenta zależy decyzja, jak mają wyglądać jego usta. Zadaniem lekarza jest taki dobór dawki, aby udało się osiągnąć oczekiwany rezultat. W tym względzie bezsprzecznie liczy się doświadczenie lekarza. Z perspektywy pacjenta najważniejsze jest, żeby śmiało i otwarcie mówić o swoich oczekiwaniach, ale też obawach, którym doświadczony lekarz będzie umiał zaradzić.

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Previous post Muffinki czekoladowe z cukierkami z Mieszanki Wedlowskiej
Next post Co jeść wiosną?