Co para, to inny pomysł na organizację tego jednego z najważniejszych dni w życiu. Niezależnie od liczby atrakcji, budżetu przeznaczonego na uroczystość, małe i większe błędy organizacyjne zdarzają się wszystkim. Podpowiadamy, jak można uniknąć części z nich, oszczędzając sobie dzięki temu sporo nerwów
BRAK SCENARIUSZA DNIA
Część przyszłych par młodych powie pewnie, że słowo „scenariusz” kojarzy im się z czymś wykreowanym, sztucznym, a nie z radosną uroczystością zaślubin. Tymczasem przy wielości detali, na które zwracają dziś uwagę pary planujące swój ślub i wesele, scenariusz to rzecz bez której trudno się obejść. Jeżeli przyszli małżonkowie korzystają z usług konsultanta ślubnego, faktycznie nad rozpisaniem czasu i kolejności zdarzeń nie muszą się zbyt mocno pochylać. Podobnie, jeśli ktoś z rodziny, przyjaciół lub zatrudniona w tym celu osoba będzie koordynować całą imprezę. Jeśli jednak to sami młodzi zajmują się całą organizacją, zdecydowanie warto zwrócić uwagę na kilka elementów. I spisać plan dnia.
Wszystko w swoim czasie
Dobry timing, czyli takie zgranie czasowe atrakcji, przemieszczania się młodej pary i gości, które pozwoli uniknąć zamieszania. Przykład? Ustalenia z zespołem weselnym lub DJ’em: jak długie mają być sety muzyczne, jak długo będą trwały przerwy, czy muzyka ma pojawiać się także w czasie serwowania posiłków. Warto też poinformować gości, najlepiej już na etapie wręczania zaproszeń, czy życzenia nowożeńcy przyjmować będą przed kościołem lub USC, czy też na sali weselnej, a także jak zorganizowany jest transport dla niezmotoryzowanych gości.
W scenariuszu powinny zostać spisane kluczowe punkty dnia z odpowiednim marginesem czasowym i z kontaktami do osób odpowiedzialnych za poszczególne elementy – fotografa, kamerzysty, koordynatora sali weselnej, kierowcy auta i autokaru, itd.
Kto gdzie siedzi
Rozplanowanie miejsc dla gości weselnych to jeden z tych elementów, którym warto poświęcić sporo skupienia. Pod uwagę należy wziąć przede wszystkim komfort gości – czy krzesła dają się swobodnie odsuwać od stołu i nikt nie będzie chodził komuś „po plecach”, czy goście nie będą zderzać się łokciami, czy jedni drugim nie będą zasłaniać całkowicie stołu pary młodej i tego, co będzie działo się na parkiecie. Nie można też zapomnieć o tym, że starszym osobom i rodzicom małych dzieci dobrze jest stworzyć szczególnie wygodną przestrzeń – obu grup nie należy usadzać blisko sceny, głośników, ani tam, gdzie mógłby być przeciąg. Dla seniorów warto mieć zarezerwowany oddalony od sali kącik – choćby wygodny fotel czy sofę, gdzie będą mogli odsapnąć od wrzawy. Maluszkom dobrze zapewnić przewijak w łazience, a mamom spokojne miejsce do karmienia piersią. Względy towarzyskie także są bardzo istotne dla udanej zabawy gości. Dlatego lepiej nie wyznaczać miejsc blisko siebie: byłym małżonkom lub partnerom, skłóconym ciotkom, nadużywającemu alkoholu wujowi i seniorom, osobom o dość „kwiecistym” słownictwie i rodzinom z dziećmi.
BRANIE ZA DUŻO NA SWOJE BARKI
Choć nieumiejętność delegowania obowiązków to zazwyczaj problem kiepskich szefów i… zbyt pobłażliwych rodziców, nie wiedzieć czemu, większość panien młodych, a bywa, że i ich wybranków, staje się jej ofiarą. Nie bagatelizujemy powagi z jaką przyszłe żony podchodzą do zorganizowania jednego z najpiękniejszych dni w swoim życiu. Wiemy też jednak, jak dużym stresem jest obarczanie siebie samych wszystkimi obowiązkami związanymi z zaplanowaniem i organizacją, bądź co bądź, eventu na kilkadziesiąt lub kilkaset osób!
W grupie siła
Nasza rada? Wyznaczcie kilka zaufanych – i oczywiście chętnych do pomocy – osób, o podobnym zmyśle estetycznym i podejściu do codziennych spraw co Wy. Spiszcie listę zadań, które chcecie im powierzyć. Świetnie sprawdzają się w tym programy i aplikacje do zarządzania projektami lub arkusze ulokowane w chmurze. Wszyscy zainteresowani mają do nich dostęp i aktualizują status realizacji zadania. Nie czujecie się komfortowo, prosząc bliskich o znaczące zaangażowanie w projekt „Nasz ślub”? Rozdzielcie naprawdę małe zadania kilkunastu osobom. Na przykład znalezienie dobrych, niedrogich usług florystycznych lub punktu, gdzie w dobrej cenie zamówicie piękne kwiaty. Albo zorientowanie się w cenach usług krawieckich i dostępności terminów na szycie sukni czy garnituru. Także wyszukanie dobrej ceny alkoholu na wesele, auta, które zawiezie Was do ślubu czy przygotowanie dla drukarni listy gości z prawidłowo odmienionymi nazwiskami, to zadania, które nie muszą być wykonane osobiście przez młodą parę.
Mając zrobiony wstępny przegląd interesujących Was usługodawców, łatwiej uspokoić myśli i skupić się na wybieraniu tego, co Wam się podoba niż przeskakiwać z tematu na temat, co jakiś czas spoglądając z lękiem na kalendarz.
Notatek nigdy dość
Wyżej wspomniany scenariusz pozwala na szersze spojrzenie na to wielkie wydarzenie jakim są ślub i wesele. Dzięki wypunktowaniom i szczegółowym notatkom, trudniej będzie zapomnieć na przykład o ustaleniu z fotografem, na jakich ujęciach w reportażu ślubnym młodej parze zależy. Fotograf uposażony w taką wiedzę, będzie mógł tak pokierować swoją uwagę, aby uwiecznić emocje osób, które są dla nowożeńców bardzo ważne.
O kolejnych błędach, których warto unikać podczas planowania własnego ślubu, dowiecie się już za miesiąc!
Artykuł powstał dzięki wiedzy i doświadczeniu zespołu portalu ślubnego z katalogiem usług – PlanujemyWesele, który wspiera narzeczonych poradami i inspiruje ich już od 10 lat.
Average Rating