Kolorowe zabawki, klocki czy puzzle są nieodłącznym elementem każdego dnia dziecięcej radości. Niestety, poza tym że bawią i uczą, są także siedliskiem bakterii, grzybów, które ochoczo rozwijają się na ich powierzchni. Nie widać ich gołym okiem, dlatego nieświadomy niczego mały człowiek poprzez rączki transportuje je do swojego organizmu. Podpowiadamy jak ustrzec dziecko przed zagrożeniem i na co zwrócić uwagę
Zabawki, a bakterie i grzyby
Każdy
rodzic dba o bezpieczeństwo swojego dziecka najlepiej jak tylko
potrafi. Zapominamy jednak o tym, że ulubiony miś, lalka, hulajnoga czy
klocki, mogą stanowić dla niego niemałe zagrożenie. Dziecko dotyka
zabawek każdego dnia, często są także towarzyszem posiłków, jak również
nieodłącznym elementem chwil spędzonych na dworze. Nie zdajemy sobie
sprawy z tego, że pozostawione bez odpowiedniej higieny, stają się
powierzchnią idealną do rozwoju bakterii i grzybów. Dziecko najpierw
bawi się ulubionymi przedmiotami, by po chwili włożyć rączki do buzi lub
sięgnąć po ulubioną przekąskę. Tym sposobem niebezpieczne zarazki
trafiają wprost do organizmu małego człowieka, co często powoduje
nieprzyjemne dolegliwości układu pokarmowego lub bolące afty w buzi.
Zapominamy także o czyszczeniu zabawek, które towarzyszyły dziecku
podczas zabaw na świeżym powietrzu, a nie wiemy przecież jakie
niewidoczne gołym okiem drobnoustroje po kontakcie z chodnikiem,
trawnikiem czy piaskiem, kryją się na ich powierzchni.
–
Na zabawkach kryje się wiele różnych bakterii, grzybów, pierwotniaków a
także wirusów. Poprzez wilgotne środowisko, po kontakcie z wodą czy
śliną dziecka, nieświadomie stwarzamy im doskonałe warunki do namnażania
i rozprzestrzeniania się. Zabawki, które zabieramy ze sobą na place
zabaw są szczególnie narażone na przenoszenie niebezpiecznych dla
zdrowia mikroorganizmów. Do niezabezpieczonej piaskownicy z łatwością
mogą wejść zwierzęta takie jak psy, koty i gołębie, których odchody są
źródłem wielu bakterii i chorób odzwierzęcych. W próbach piasku można
znaleźć jaja glisty psiej, kociej, ludzkiej i włosogłówki, oraz bakterie
jelitowe zwierząt. Niestety dziecko po zabawie wkładając rączki do
buzi, pocierając oko czy jedząc na przykład jabłko wprowadza je do
organizmu. Aby ustrzec dziecko przed zakażeniami należy w odpowiedni
sposób zadbać o higienę rąk i zabawek – wyjaśnia dr inż. Jolanta
Janiszewska z Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytutu Chemii Przemysłowej
im. Prof. Ignacego Mościckiego.
Przedszkola świadome zagrożenia
O
ile w domowych warunkach możesz z powodzeniem zadbać o to, by zabawki
Twojego dziecka były higienicznie czyste, to posyłając malucha do żłobka
czy przedszkola, tracisz tę pewność. Upewnij się, że miejsce w którym
twoje dziecko może beztrosko spędzać czas, zwraca uwagę na odpowiednią
higienę. Na szczęście placówki dbające o najmłodszych na co dzień są
świadome tego, jak bardzo jest to istotne. Zwłaszcza teraz, gdy każdy z
nas dba o higienę rąk i przedmiotów codziennego użytku najlepiej jak
potrafi.
–
Od zawsze dbamy o to, aby zapewnić najwyższy poziom bezpieczeństwa
naszym podopiecznym, co jest szczególnie ważne teraz, w okresie
pandemii. Powrót do przedszkola to dla rodziców, dzieci i naszych
pedagogów duże wyzwanie. Nasze placówki, a zatem wnętrza, ale też
zabawki i przedmioty codziennego użytku, będziemy dezynfekować na
bieżąco. Dla dzieci do codziennej higieny rąk mamy przygotowane
naturalne środki, które są przyjazne dla ich skóry. Zastosujemy się do
wszelkich wytycznych Rządu oraz zasad bezpieczeństwa i higieny. W
placówkach mamy gotowe wszelkie środki dezynfekujące oraz rękawiczki,
maseczki i przyłbice dla pracowników – mówi Joanna Kwaśkiewicz, dyrektor
zarządzająca siecią KIDS&Co.
Utrzymanie
czystości zabawek jest bardzo istotne, ale także nietrudne. Wystarczy
tylko systematyczność i poświęcenie kilku chwil co jakiś czas, by być
spokojnym o bezpieczeństwo ulubionych przedmiotów dziecka.
Average Rating