Już od pierwszego zęba dzieci narażone są na próchnicę – i nie ma tu wytłumaczenia, że to „dopiero mleczaki”, bo z łatwością przejdzie ona z zębów mlecznych na zęby stałe. Dlatego przy okazji powrotów do szkoły warto przypomnieć, jak właściwie dbać o zęby dziecka i wybrać podstawowe produkty do ich codziennej higieny.
Co powinno się znaleźć w dentystycznej wyprawce dla kilkulatka? Pasta do zębów i szczoteczka. Czy również płukanka albo inne, bardziej niekonwencjonalne środki higieny? Dentysta podpowiada, jak właściwie przygotować dziecko do samodzielnego dbania o zęby.
Pasta do zębów
U 6-latków zaczyna się zwykle wymiana zębów mlecznych na stałe. Ten proces potrwa kilka najbliższych lat. W tym czasie dziecko będzie się usamodzielniało i uczyło samo dbać o zęby, lecz ciągle pod czujnym okiem rodzica. Pasta do zębów to jeden z podstawowych elementów niezbędnika. Jednak najczęściej zadawane przez rodziców pytanie, to: „z fluorem czy bez?”.
– Pastę dla dziecka obowiązkowo wybieramy z fluorem, jednak musimy zwrócić uwagę na jej ilość na szczoteczce i zawartość fluorków w składzie. Dla sześciolatków i dzieci starszych zaleca się pastę z fluorkami w ilości 1450 ppm oraz jej pasmo długości od 1 do 2 cm. Myjemy zęby dwa razy dziennie. Wskazana jest również, przynajmniej co pół roku, fluoryzacja w gabinecie – mówi lek. stom. Marta Szymańska-Pawelec z Dentim Clinic Medicover w Katowicach.
Na opakowaniu znajdziemy informację o postaci i stężeniu fluoru. Zwykle występuje jako fluorek sodu (sodium fluoride), jak również w formie związku organicznego – aminofluorku (olaflur), który cechuje się lepszym przenikaniem do szkliwa. Dla młodszych dzieci (0 – 6. r.ż.) odpowiednia ilość fluoru to 1000 ppm i dawka pasty wielkości ziarnka ryżu, potem grochu, gdy dziecko potrafi wypluć resztki pasty.
Innym składnikiem, który jest coraz częściej dodawany do past do zębów, jest ksylitol (xylitol), tzw. cukier brzozowy. To z kolei związek pochodzenia naturalnego, ale – w przeciwieństwie do zwykłego cukru – nie powoduje próchnicy, tylko zwalcza bakterie, a przy okazji ma słodki smak.
À propos smaku – czy ma on znaczenie? Większość past dla maluchów występuje w wariantach łagodnych, owocowych albo ma aromat gumy balonowej. Pasta miętowa, którą częściej wybierają dorośli, mogłaby być dla dziecka zbyt intensywna i po prostu nie będzie chciało ono myć zębów, dlatego lepiej wybrać w drogerii produkt dedykowany dla kilkulatka.
Szczoteczka
Szczoteczkę dla dziecka z łatwością odróżnimy od modeli dla dorosłych – są kolorowe, często ozdobione bajkowymi postaciami, ale to, na co trzeba zwrócić uwagę, to jej dopasowanie do ręki i buzi dziecka. Już od około 6 – 7. roku życia dziecko samo będzie próbowało myć zęby, oczywiście pod nadzorem rodzica, więc rączka szczoteczki i jej główka muszą być na tyle małe, by mogło nią właściwie szczotkować.W dobraniu odpowiedniego rozmiaru pomogą nam oznaczenia na opakowaniach, które wskazują, dla jakiego przedziału wiekowego szczoteczka jest przeznaczona.
– Nie kupujemy dziecku ani modeli dla dorosłych, ani nie pożyczamy mu swojej, bo w ten sposób bakterie próchnicowe przeniosą się z łatwością. Szczoteczka dla dzieci ma też dużo delikatniejsze i miękkie włosie. Oprócz szczoteczki ważna też jest technika jej używania. Kilkulatek musi wiedzieć, że każdy ząbek trzeba umyć, co powinno zająć około dwóch minut. Pomogą mu w tym kolorowanki, które uczą, ile maluch ma ząbków. Inny sposób nauki to oglądanie buzi w lustrze. Zamiast klepsydry czy minutnika można też nauczyć się piosenki, której śpiewanie trwa dokładnie tyle czasu, ile powinno trwać mycie zębów – mówi lek. stom. Marta Szymańska-Pawelec.
Musimy pamiętać, że nauczenie dziecka prawidłowej higieny jamy ustnej jest niezwykle ważne dla jego zdrowia, dlatego starajmy się uatrakcyjnić ten codzienny rytuał poprzez wybieranie smakowych past do zębów i kolorowych szczoteczek, ale też planowanie adaptacyjnych wizyt u dentysty.
Ciekawym gadżetem dla pociechy może być ponadto elektryczna szczoteczka dla zębów. Wybór w sklepach i drogeriach jest z każdym rokiem coraz większy. Specjaliści twierdzą zgodnie, że takie urządzenie pozwala skuteczniej usunąć płytkę nazębną.
– Nie powinniśmy mieć obaw przed jej stosowaniem. Już nawet młodsze dziecko możemy zacząć oswajać ze szczoteczką elektryczną lub soniczną, tym bardziej że zwykle ma wbudowany timer, który gra wesołą melodyjkę, albo łączy się z aplikacją. Modele dla dzieci są wyposażone w miękkie włosie i siła drgań też jest odpowiednio dopasowana do delikatnego szkliwa i dziąseł malucha – dodaje dentystka.
Ze szczoteczką elektryczną można zacząć dziecko oswajać już od najmłodszych lat. Natomiast, jeśli soi jej boi, to pozostajemy przy tradycyjnej szczoteczce.
Płyn do płukania ust
Głównymi sprawcami próchnicy są cukry proste, a od nich trudno uciec. Można je znaleźć we wszystkim: od zupełnie oczywistych źródeł, jak słodycze, poprzez kolorowe napoje, aż po owoce. Stąd ważna jest profilaktyka fluorkowa, której elementem może być płyn do płukania ust. Wskazówką dla opiekunów, czy dziecko może go stosować, jest umiejętność wypluwania preparatu. Dziecko nie może połykać ani płynu, ani pasty, dlatego ten pierwszy rekomenduje się dopiero u dzieci starszych niż 6 lat.
Płyny do płukania ust dla dzieci nie zawierają alkoholu, mają owocowe smaki, a także można spotkać płukanki z dodatkowym składnikiem, który barwi osad na zębach. Dzięki temu dziecko wie, czy dokładnie umyło zęby, a jeśli nie, to na które miejsca powinno zwrócić szczególną uwagę. Takie urozmaicenia mogą być formą dobrej zabawy, która wytworzy dobre nawyki na przyszłość. W składzie płynów również znajdziemy fluor, ale w sporo mniejszej ilości niż w paście do zębów, bo wartość ta to średnio 220 ppm. Płukanie nie zastąpi więc mycia. Do odmierzenia ilości używajmy nakrętki z miarką.
Nitka
Choć często zapominana, to nitka do zębów jest jednym z ważniejszych elementów codziennej higieny jamy ustnej. Rodzice mogą ją stosować już od pierwszych zębów mlecznych, kiedy te zauważalnie tłoczą się i rosną blisko siebie, przez co utrudniają właściwą higienę. Nitka jest przeznaczona właśnie do czyszczenia takich trudnodostępnych przestrzeni.
– Nitka dla dzieci powinna być dostosowana do ich zębów, czyli miękka, często w wersji z dodatkowym fluorem i osadzona na wykałaczce, która zapewnia wygodne używanie. Mycie zębów samą szczoteczką, gdy zęby są stłoczone, może nie być wystarczające, dlatego nitkowanie doskonale je uzupełnia – radzi ekspertka Dentim Clinic Medicover.
Czemu warto wdrażać profilaktykę od najmłodszych lat?
Nauczenie dziecka zawczasu, jak ważne jest mycie zębów, budowanie pozytywnych skojarzeń i przede wszystkim benefity z prawidłowej profilaktyki, w postaci zębów bez próchnicy i zdrowych dziąseł, sprawią, że nawyki te zostaną z nim na całe dorosłe życie.
Average Rating