- Nowe dane dotyczące materiałów z przemocą seksualną wobec najmłodszych CSAM (z ang. Children Sexual Abuse Material) pokazują, że oprawcy to często osoby należące do grona rodziny i bliskich dzieci.
- Odnotowano alarmujący wzrost liczby przypadków tzw. „własnych” materiałów, dokumentujących przemoc seksualną wyrządzoną w ich własnych sypialniach. Dotyczy on zwłaszcza dzieci w wieku 7-10 lat (wzrost 60 proc.) i coraz częściej chłopców – liczba materiałów z ich udziałem wzrosła aż o 137 proc.
- Ponad 500 000 osób wyraziło już swoje poparcie dla nowych przepisów UE chroniących dzieci przed niegodziwym traktowaniem w celach seksualnych w Internecie, podpisując petycję do Parlamentu Europejskiego.
- Ponad 100 osób publicznych, ze świata nauki, kultury i sztuki, jak również celebrytów, podpisało list otwarty popierający proponowane rozporządzenie UE w sprawie zapobiegania i zwalczania wykorzystywania seksualnego dzieci. Podpis złożyły m.in. aktywistka Maja Staśko i artystka Ewa Farna.
Gdy słyszymy o sytuacjach wykorzystywania seksualnego dzieci, uderza nas to szczególnie mocno. Trudno jest pojąć, że najbardziej bezbronnym celowo wyrządza się krzywdę, a skala tego problemu jest przytłaczająca. Jeszcze nigdy nie byliśmy tak zorganizowani i zaawansowani w kwestiach fizycznego bezpieczeństwa dzieci. Dbamy o ich zdrowe odżywianie, chronimy za pomocą kasków rowerowych i ochraniaczy, a w podróży stosujemy atestowane foteliki i pasy. Tymczasem zagrożenie czai się w telefonie i laptopie, a najbardziej niebezpiecznym miejscem okazuje się własny pokój. Problem przemocy online wobec dzieci jest dziś bardzo złożony i może dotyczyć każdego.
Ogromny wzrost liczby „własnych” treści CSAM
Internet Watch Foundation (IWF) to jedna z organizacji monitorujących sieć w celu usunięcia materiałów związanych z wykorzystywaniem seksualnym dzieci na całym świecie, określanych jako CSAM, z ang. Children Sexual Abuse Material. Raport IWF za 2022 rok poświęca cały rozdział kwestii „własnych” (z ang. „self-generated”) materiałów. Jak przyznaje IWF, określenie to, choć mylące – stąd jego każdorazowe ujęcie w cudzysłów, odzwierciedla władzę, jaką mają nad ofiarami przestępcy seksualni. Termin ten wskazuje na istotny czynnik charakteryzujący to, jak w dzisiejszych czasach wygląda przemoc seksualna wobec najmłodszych, a tym samym pozwala obalić mity, którym ufamy jako społeczeństwo.
Mowa tu o zdjęciach i filmach przedstawiające seksualne wykorzystywanie dzieci, zarejestrowanych za pomocą ich własnych smartfonów lub kamer internetowych, a następnie udostępnionych w Internecie z wykorzystaniem ich kont w mediach społecznościowych. Materiały takie nagrywane są często przez sprawcę uwiedzionego i zmanipulowanego dziecka, który jest przy nim obecny w przestrzeni fizycznej. Nie jest zatem osobą obcą – o ile nie jest znajomym poznanym przez Internet, jest członkiem rodziny. Tym samym termin ten ujawnia drastyczny problem wykorzystania seksualnego dzieci, jako przemocy domowej.
W ślad za tym idą fakty – IWF wskazuje, ze przestępstw z kategorii CSAM coraz często dopuszczają się osoby należące do kręgu zaufanych osób dziecka i dochodzi do nich w domu. Z kolei Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę porusza wątek problemu z identyfikowaniem sprawców, gdy są nimi osoby znajdujące się w cieniu podejrzeń.
Niebezpieczne relacje
Powiedziałam w domu, co się stało. Ale rodzice nie uwierzyli. Powiedzieli, że wujek tylko chciał mnie przytulić. Boję się, że na policji też mi nie uwierzą.
– Dziewczyna, 16 lat Z telefonów i maili do 116 111 – telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Ważne jest, aby rodzice rozumieli, jak wygląda uwodzenie i uczyli dzieci, jak radzić sobie w relacjach z innymi oraz gdzie przebiegają ich granice. Pomaganie dzieciom w odróżnianiu bezpiecznych relacji od ryzykownych jest tak samo kluczowe, jak dostarczanie narzędzi, aby wiedziały kiedy i jak poprosić o pomoc lub przerwać.
Dzieci są w większości przypadków nieświadome niebezpiecznego charakteru tych relacji, ponieważ sprawcy aktywnie pracują nad zatarciem granic między normalnym a niewłaściwym zachowaniem. Poziom zaufania i poczucia zobowiązania jest tak wysoki, że 1 na 8 dzieci ulega prośbom i samo przesyła swoje zdjęcia oprawcy.
Najszybszy wzrost liczby „własnych” zdjęć odnotowano w grupie wiekowej 7-10 lat, a najwyższy odsetek takich materiałów w grupie 11-13 lat. Zauważono również ogromny wzrost liczby zdjęć chłopców w obu tych grupach łącznie na poziomie aż 137 proc. 25 proc. materiałów pochodzących ze zgłoszeń IWF powstało w domu – w sypialni, w salonie lub w łazience – gdzie w tle widać zabawki, kosze na pranie i słychać domowników.
„To nie jest jakiś zaułek czy ciemna piwnica. To dzieje się w domach rodzinnych… czasami dochodzą głosy ich rodziców z pokoju obok.” – mówi Tamsin McNally, kierownik infolinii IWF.
Zdążyć przed oprawcą
Analiza IWF jest potężnym i otrzeźwiającym przypomnieniem kluczowej roli, jaką rodzice i opiekunowie odgrywają w bezpieczeństwie dzieci w Internecie. Nie pozostają w niej sami, ponieważ istnieje wiele poradników wskazujących na co zwracać uwagę i jak budować relację z dzieckiem, by chciało z nami rozmawiać i pozostało bezpieczne.
Na stronie kampanii Child Safety On znajdują się przystępnie opracowane materiały dla rodziców i opiekunów, jak również dla nauczycieli.
Wiele cennych wskazówek, jak również scenariuszy rozmów czy zajęć można znaleźć m.in. na platformie edukacyjnej Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, która kompleksowo zajmuje się problematyką przemocy i wykorzystywania seksualnego dzieci. FDDS zapewnia dzieciom oraz ich opiekunom profesjonalną pomoc psychologiczną i prawną. Regularnie organizuje też warsztaty i konferencje dla rodziców oraz profesjonalistów, przekazując najbardziej aktualną wiedzę o tym, jak mądrze i skutecznie reagować na przemoc wobec dzieci oraz co robić, gdy podejrzewają, że dziecko jest krzywdzone.
Systemowa ochrona najmłodszych
Poza działaniami edukacyjnymi w domu i szkole, ważne jest to, by nasz obowiązek ochrony dzieci znajdował odzwierciedlenie w prawie i otoczeniu, w jakim funkcjonujemy.
W maju 2022 r. Komisja Europejska zaproponowała nowe przepisy, które nałożą na platformy internetowe obowiązek wykrywania, zgłaszania i usuwania treści związanych z niegodziwym tratowaniem dzieci w celach seksualnych. Obejmuje to także tzw. grooming, czyli nagabywanie dzieci do celów seksualnych, w trakcie którego przestępca buduje z dzieckiem relację, aby następnie nim manipulować i wykorzystywać.
Nowe przepisy mogą realnie pomóc w wykrywaniu przypadków niegodziwego traktowania dzieci w celach seksualnych w Internecie, zgłaszaniu takich przypadków i zapobieganiu im oraz w zapewnieniu pomocy ofiarom. Projekt legislacyjny popiera 78 proc. Europejczyków w tym 71 proc. ankietowanych Polaków, co wykazało ostatnie badanie Eurobarometr. Aby poparcie to miało to wyraz w przepisach potrzebne są podpisy pod ustawą. Można je złożyć online, podpisując petycję na stronie: https://pl.childsafetyineurope.com/podpisz-petycje/
fot. ze strony https://www.childsafetyineurope.com/
Average Rating