Karpatka w kilku smakach
Czas czytania:4 min

Karpatka w kilku smakach

0 0

Karpatka to jedno z najpopularniejszych w Polsce ciast, którego kształt przypomina… góry Karpaty. Stąd jego nazwa. Mimo wieloletniej historii, pojawia się coraz więcej wariacji na temat tego zdawałoby się tradycyjnego deseru. Marka Delecta zdradza kilka unowocześnionych przepisów na to legendarne już ciasto

Mogłoby się zdawać, ze jeśli chodzi o Karpatkę, to nie ma już możliwości stworzenia czegoś nowego. Nic bardziej błędnego. Bez względu na to, czy spód jest z ciasta kruchego czy parzonego, ten popularny deser, dotychczas kojarzony z PRL-owską niedzielą, święci triumfy na salonach w swych nowych, nieco zmodyfikowanych wersjach. Karpatka z musem z kiwi albo z galaretkami?  Czemu nie! Oto kilka wariacji na temat Karpatki od marki Delecta.

Karpatka z wiśniami

Ciasto:

  • 1 opakowanie ciasta Karpatka Delecta
  • 250 ml wody
  • 125 g margaryny
  • 4–5 jaj (w zależności od wielkości)
  • 3 łyżki kakao

Nadzienie:

  • 500 ml mleka
  • 200 g masła lub margaryny
  • 3 łyżki kakao
  • 200 g wiśni (mogą być mrożone)
  • 100 ml wody
  • 4 łyżki cukru

Dekoracja:

  • 1 łyżka kakao

Po długim dniu w pracy każdy zasługuje na odrobinę rozpieszczania, czyli…słodki deser! Ta Karpatka jest absolutną wisienką na naszym życiowym torcie.

Na początku nagrzewamy piekarnik do temperatury 220°C (bez termoobiegu). Następnie, dwie blaszki o wymiarach 25 x 30 cm wykładamy papierem do pieczenia. Gotujemy wodę z margaryną, dodajemy zawartość torebki z ciastem i kakao, rozcierając masę. Po jej ochłodzeniu wbijamy jaja i miksujemy na najwyższych obrotach przez 5 minut. Ciasto przekładamy do blaszek, rozsmarowując na papierze i pieczemy około 25 minut do uzyskania złocistego koloru. Zawartość torebki z kremem mieszamy w 200 ml mleka, a pozostałe mleko gotujemy z dodatkiem kakao, do którego wlewamy rozprowadzony proszek i całość gotujemy przez chwilę, energicznie rozcierając ewentualne grudki. Krem studzimy i miksujemy z miękkim tłuszczem. Wodę gotujemy z cukrem, aż powstanie gęsty syrop. Do syropu wrzucamy wiśnie i gotujemy je jeszcze przez 5 minut, a następnie studzimy. Na dolną warstwę wystudzonego ciasta wykładamy połowę przygotowanego kremu i układamy wiśnie w syropie. Następnie przykrywamy je pozostałym kremem i górną warstwą ciasta. Wierzch karpatki posypujemy kakao. Sami przyznacie, że to wspaniały pomysł na pyszny podwieczorek.

Karpatka z musem z kiwi

Ciasto:

  • 1 opakowanie ciasta Karpatka Delecta
  • 250 ml wody
  • 125 g margaryny
  • 4–5 jaj (w zależności od wielkości)

Nadzienie:

  • 500 ml mleka
  • 200 g masła lub margaryny
  • 500 g kiwi
  • ½ szklanki wody
  • 1 opakowanie galaretki smak agrestowy Delecta

Dekoracja:

  • 1 łyżka cukru pudru
  • 1 kiwi

Jeżeli majówkę spędzacie w domu to jeszcze nic straconego. Ta wariacja na temat kremówki wprowadzi powiew egzotyki do niejednego domu! A to za sprawą musu z kiwi!

Na starcie nagrzewamy piekarnik do temperatury 220°C (bez termoobiegu). Dwie blaszki o wymiarach 12 x 26 cm wykładamy papierem do pieczenia. Wodę gotujemy z margaryną i dodajemy zawartość torebki z ciastem, rozcierając masę. Po jej ostudzeniu wbijamy jaja i miksujemy na najwyższych obrotach przez 5 minut. Ciasto przekładamy do blaszek, rozsmarowując na papierze. Całość pieczemy około 25 minut do uzyskania złocistego koloru. Kiwi obieramy, kroimy na kawałki, zalewamy wodą i gotujemy, aż powstanie gęsta masa. Po jej zdjęciu z ognia, wsypujemy galaretkę i dokładnie wszystko mieszamy. Masę kiwi wstawiamy na około 20 minut do lodówki tak, aby zgęstniała, mieszając co kilka minut. W tym czasie zawartość torebki z kremem mieszamy w 200 ml mleka, a pozostałe mleko gotujemy. W trakcie gotowania wlewamy rozprowadzony proszek i całość jeszcze chwilę trzymamy na ogniu, energicznie rozcierając ewentualne grudki. Krem studzimy i miksujemy z miękkim tłuszczem. Na dolną warstwę wystudzonego ciasta wykładamy 1/2 przygotowanego kremu, na którym układamy warstwę musu z kiwi i wylewamy pozostały krem. Całość przykrywamy drugą warstwą ciasta. Posypujemy cukrem pudrem, a następnie wykańczamy pokrojonym w piórka owocem kiwi. I od razu zrobiło się tak jakby bardziej wakacyjnie. 😊

Karpatka z kostkami galaretki

Ciasto:

  • 1 opakowanie ciasta Karpatka Delecta
  • 250 ml wody
  • 125 g margaryny
  • 4–5 jaj (w zależności od wielkości)

Nadzienie:

  • 500 ml mleka
  • 200 g masła lub margaryny
  • 4 opakowania dowolnych galaretek Delecta
  • 1600 ml wody

Dekoracja:

  • 2 łyżki cukru pudru

Czasami wybór między deserem z kremem, a deserem z galaretką potrafi okazać się zbyt trudny. W takich chwilach z ratunkiem spieszy przepis na karpatkę z kostkami galaretki, która łączy obie te przyjemności.

Na początku nagrzewamy piekarnik do temperatury 220°C (bez termoobiegu). Dwie blaszki o wymiarach 25 x 30 cm wykładamy papierem do pieczenia. Wodę gotujemy z margaryną i dodajemy zawartość torebki z ciastem, rozcierając masę. Po jej ostudzeniu wbijamy jaja i miksujemy na najwyższych obrotach przez 5 minut. Ciasto przekładamy do blaszek, rozsmarowując na papierze. Pieczemy około 25 minut do uzyskania złocistego koloru. Zawartość torebki z kremem mieszamy w 200 ml mleka, a pozostałe mleko gotujemy. Następnie wlewamy do niego rozprowadzony proszek i całość chwilę trzymamy na gazie, energicznie rozcierając ewentualne grudki. Krem studzimy i miksujemy z miękkim tłuszczem. Galaretki przygotowujemy zgodnie instrukcją na opakowaniu – używając o 100 ml wody mniej niż w zaleceniu. Później rozlewamy je do osobnych, prostokątnych naczyń i schładzamy w lodówce. Kiedy całkowicie stężeją, kroimy je w kostki równej wielkości. Na dolną warstwę wystudzonego ciasta wykładamy połowę przygotowanego kremu i układamy na nim warstwę z galaretek, którą przykrywamy drugą częścią kremu. Całość przykrywamy górną warstwą ciasta. Posypujemy cukrem pudrem. Trzeba przyznać, że takie bezkompromisowe połączenie deserów jest niezwykle smaczne.

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Previous post Must have na majówkę. Co zabrać, by podróż nie była uciążliwa?
Next post Świątynia Jakub Żulczyk – recenzja