Kłamca, kłamca Lisa Jackson - recenzja - Superpani.pl

Kłamca, kłamca to wciągający thriller, który stanowi podróż głównej bohaterki do prawdy o jej rodzinie i o jej samej. To książka, która pokazuje, że nasza przeszłość ma wpływ na nasze życiowe wybory w teraźniejszości. Remmi, główna bohaterka książki pragnie dowiedzieć się, co stało się 20 lat temu, kiedy ostatni raz widziała swoją matkę. Czy prawda nie okaże się dla niej zbyt bolesna?

Lisa Jackson, autorka bestsellerowych powieści – „Paranoja” i „Ta, która przeżyła” – powraca z nowym thrillerem!

Gdy dwadzieścia lat wcześniej była królowa piękności pracowała w Las Vegas, była zbyt pochłonięta rolą celebrytki, by skupić się na wychowaniu córki – Remmi. Teraz, po śmierci, Didi Storm w końcu zyskuje rozgłos, którego spodziewała się za życia. Remmi wie jednak, że skrywane wcześniej tajemnice mają swoje znaczenie, a prawda o matce może być zupełnie inna, mimo, że widziała ją ostatni raz wiele lat temu będąc nastolatką. To właśnie wtedy, na pustyni Mojave, Didi oddała obcemu mężczyźnie jedno ze swoich nowonarodzonych bliźniaków. Gdy matka zniknęła z drugim dzieckiem, Remmi została całkiem sama. Zawsze wyczuwała jednak, że ktoś ją obserwuje. Na jaw wychodzą kolejne sekrety, a detektywi zastanawiają się co mogło tak naprawdę się wydarzyć. Jeden z nich zna przecież rodzinną historię dość dobrze…

Kłamca, kłamca – recenzja

Najnowsza książka Lisy Jackson to świetnie skonstruowany thriller psychologiczny. Intryga, którą wymyśliła autorka sprawi, że nie oderwiecie się od lektury póki nie poznacie jej zakończenia. Stopniowe odkrywanie rodzinnych tajemnic, wzajemnych niechęci i skrywanych latami pretensji ujawnia kolejne kłamstwa i kolejnych kłamców. Im bliżej prawdy… tym więcej ofiar. Komu zależy na wyciszeniu zdarzeń sprzed dwudziestu lat? To historia, która nas wikła, która sprawia, że podejrzewamy wszystkich bohaterów… a i tak do ostatnich stron nie znamy sprawcy morderstw.

Przyznaję, że początkowo nie byłam w stanie wciągnąć się w fabułę. Prolog mnie co prawda zaintrygował, ale nieprzyjemnie się dłużył. Miałam nawet ochotę odłożyć książkę. Jednak w pewnym momencie akcja ruszyła z miejsca niczym lokomotywa i nabrała takiego tempa, że wciągnęłam się w wir rodzinnych tajemnic i razem z Remmi chciała dowiedzieć się, co stało się z jej rodziną. Ze strony na stronę było coraz ciekawiej, aż dotarłam do momentu, w którym nie byłam w stanie odłożyć tej historii.

Tajemnice, zbrodnie i kłamstwa, wszystkiego mamy tu pod dostaniem. Jednak dość mozolnie prowadzone śledztwo sprawia, że akcja jest nieco nudnawa. Jak dla mnie, za mało tu dynamiki. Fabuła jest ciekawa, zakończenie zaskakuje, ale wolę, gdy więcej się dzieje. Jedno trzeba przyznać, że autorka świetnie lawiruje emocjami i podsyca je przez postać snajpera. Wprowadza czytelnika w świat kłamstw i intryg, z którego można wyjść tylko jedną drogą – poznając zakończenia. Lisa Jackson znakomicie steruje emocjami, a świetnie nakreślone postacie nadają całej powieści realnego wydźwięku, który podsycany jest również znakomitym piórem autorki. Czytelnik jest nieustannie trzymany w potrzasku niepokoju, niedopowiedzeń, tajemnic i kłamstw.

Kłamca, kłamca Lisy Jackson to książka idealna dla miłośników mrocznych, przepełnionych niepokojem i tajemnicą historii. Dużo się dzieje, napięcie się utrzymuje przez większą część książki, jest tu dużo niespodzianek i niewiedzy. Jednym słowem interesująca pozycja.