Makijaż na Halloween ma nam zapewnić upiorny wygląd. Tu liczy się oryginalność i wszystko, co mroczne, ciemne i demoniczne. W trakcie tej imprezy najlepszymi partiami są Żukosoczek, Dracula i Frankenstein. Dziewczyny więc muszą wyglądać w tym czasie wyjątkowo brzydko, źle, strasznie, oryginalnie, ale i kobieco.
Makijaż na Halloween musi być przede wszystkim oryginalny, kreatywny i możliwie jak najbardziej realistyczny w swojej straszności i grozie. Taki demoniczny wizaż potrafi ze świetnym rezultatem zastąpić przebranie.
Najczęściej makijaż na Halloween nawiązuje do duchów, zombie, czarownic i demonów. W związku z tym przydają się imitacje ran, ugryzień czy innych skórnych defektów. Oczy muszą być podkrążone, brwi mocne, a usta czarne lub rozcięte i czerwone. Kiedy zależy nam, by uzyskać właśnie taki makijaż na Halloween, wspomniane efekty osiągniemy, posługując się takimi kosmetykami jak: cienie do powiek, eyeliner, czerwona szminka, czerwona kredka do ust, puder, podkład, płynny lateks, kredka bądź cień do brwi, sztuczna krew do makijażu, pędzle i aplikatory oraz oczywiście chusteczki niezbędne przy ewentualnych poprawkach. Wszystkie one powinny mieć dobrą jakość i być wypróbowane, dlatego warto sięgnąć po takie marki jak chociażby Maybelline, Sally Hansen czy Revlon.
Przy czym chyba najważniejsze w tym wszystkim jest… podkreślenie brwi, bo to one dodają bardziej demonicznego charakteru. Warto pomalować je ciemnobrązowym cieniem albo kredką o tej barwie, po czym wyczesać szczoteczką. Dobrze jest też fioletowym cieniem domalować sobie sińce pod oczami – dzięki temu nasza stylizacja i makijaż na Halloween będą jeszcze bardziej straszne.
Zadbajmy o to, żeby cera była blada. Wybierzmy najjaśniejszy fluid i puder, a najlepiej białą farbę do malowania twarzy. Oczodoły powinny być ciemne, a powieki granatowoczarne. Dobrze jest też, jeżeli w ramach stylizacji, jaką stanowi makijaż na Halloween, na twarzy pojawią się pajęczynki, strużki krwi, żyłki, blizny, a nawet chodzące po skórze pajęczaki i owady. Wskazane są także różnego rodzaju kreski, a jeżeli nawet nam nie wyjdą, rozmazane oko tylko doda naszemu wyglądowi charakteru. Przydadzą się również różne straszne naklejki i zmywalne tatuaże. Cały makijaż na Halloween, niezależnie od motywu przewodniego, trzeba utrwalić sprayem. Oczywiście makijaż na Halloween to nie wszystko. Można też demonicznie i upiornie „udekorować” inne części ciała, czyli szyję, dekolt i ręce (długie pazury to konieczność).
Warto przy tym wiedzieć, że cały czas, niezmiennie modne jest upodabnianie się do bohaterów kreskówek Tima Burtona, meksykańskiej La Calavera Garbancera, tj. kobiety-elegancko ubranego szkieletu, czy do dziewczyny Jokera. Sporą popularnością cieszy się też makijaż inspirowany pop-artem.
Makijaż na Halloween to chyba jedyna okazja w roku, żeby do tego stopnia zaszaleć ze swoim wyglądem. Warto więc z niej skorzystać.
Average Rating