„Nieważne co o mnie myślą, ważne żeby mnie kochali”- powiedziała kiedyś Monroe, a świat kocha ją do dziś. Obdarzona niezwykłą urodą, talentem i seksapilem Marilyn, zapisała się w historii jako ikona stylu, która wciąż znajduje swoich naśladowców. Jak upodobnić się do tej gwiazdy, podpowiadamy w kilku krokach opisujących klasyczny makijaż w stylu Marilyn Monroe
Satynowa twarz
Podstawą seksownego makijażu a la Monroe jest idealna, porcelanowa cera, która stanowi tło dla mocno podkreślonych oczu i ust. Dlatego make-up należy zacząć od rozjaśnienia korektorem obszaru pod oczami, a następnie nałożenia podkładu, który rozcieramy od środkowej części twarzy w kierunku uszu. Gąbką nanosimy puder transparentny, pamiętając o położeniu grubszej warstwy na grzbiet nosa i podbródek czyli strefy najbardziej narażone na „świecenie się”. Policzki oprószamy delikatnym różem by nadać skórze zmysłowego rumieńca.
Do podkreślenia brwi używamy przeznaczonej do tego kredki w kolorze zbliżonym do naturalnego odcienia brwi. W załamaniu powieki nanosimy jasno brązowy cień i dokładnie go rozcieramy, by później całą powiekę i okolicę łuku brwiowego pokryć białym mieniącym się cieniem, który również należy rozetrzeć.
Kolejnym krokiem jest podkreślenie oczu czarnym eyelinerem jak najbliżej linii rzęs. Rysując kreskę kierujmy ją ku górze, aby lekko „ podnieść” powiekę i nadać oczom kociego wyrazu. Gdy eyeliner wyschnie, przyklejamy pasek sztucznych rzęs, którego końcówkę przyciskamy delikatnie do dołu uzyskując efekt „zaspanych” oczu. Na końcu tuszujemy rzęsy w celu połączenia ich ze sztucznymi, a dolną powiekę podkreślamy cieniutką kreską.
Pełne usta
Czerwone, namiętne usta to najbardziej charakterystyczna część makijażu w stylu Marilyn. Dla uzyskania tego efektu należy obrysować wargi jasnoczerwoną konturówką, a następnie wypełnić nią ich kontur. Do pomalowania ust wybieramy wyrazistą, czerwoną pomadkę, której nadmiar odciskamy na chusteczce. Kolejny raz malujemy usta, odciskamy i nakładamy błyszczyk na środkową część warg, dzięki czemu wydadzą się pełniejsze.
Przysłowiową „kropką nad i” jest malutki pieprzyk na lewym policzku, który z powodzeniem możemy namalować czarną kredką lub eyelinerem.
W makijażu a la Marilyn Monroe dobrze będą się czuły przede wszystkim blondynki. Jednak ciemnowłose również mogą czerpać inspiracje ze stylu gwiazdy lat 50-tych. Bo choć „mężczyźni wolą blondynki”, statystycznie większość z nich wybiera brunetki.
Average Rating