Już samo podjęcie decyzji o rozpoczęciu leczenia ortodontycznego nie jest łatwe. Rodzice są często nieświadomi rozwijających się wad zgryzu u swoich dzieci, a na pierwszą wizytę ortodontyczną zgłaszają się dość późno. To błąd! Im młodsze dziecko, tym zęby łatwiej poddają się korekcji. Ale co wybrać? Coraz popularniejszy aparat nakładkowy czy tradycyjny – metalowy? Nie zawsze odpowiedź jest prosta.
Przyczyn rozwijania się wad zgryzu jest bardzo wiele, wśród nich te o podłożu genetycznym, ale również całkiem wydawałoby się błahe, czyli obgryzanie długopisu czy przedłużające się ssanie smoczka. To sprawia, że rodzicom problemy dziecka ze zgryzem mogą umknąć i dopiero gdy jest nastolatkiem, dowiadują się o potrzebie założenia aparatu ortodontycznego.
– Pierwsza wizyta ortodontyczna może się odbyć bardzo wcześnie, bo jeszcze w czasie, gdy dziecko ma mleczaki, czyli przed szóstym rokiem życia. Można już wtedy leczyć niektóre zaburzenia zgryzu, np. poszerzać zbyt wąskie łuki zębowe, przygotowując miejsce dla zębów stałych. Lekarz zwróci też uwagę na nieprawidłowe nawyki i funkcje – mówi lek. stom. Katarzyna Łukasik z Dentim Clinic Medicover w Katowicach.
Wiek
Jaki wiek będzie odpowiedni na założenie aparatu? To jedno z najczęściej stawianych przez rodziców pytań. Odpowiedź w tym przypadku nie jest taka łatwa, bo o ile dzieci w podobnym wieku rozwijają się podobnie, to mogą istnieć pewne różnice. Najlepiej zajrzeć do… buzi dziecka.
– Leczenie ortodontyczne można zacząć w niepełnym uzębieniu mlecznym lub uzębieniu mieszanym. Warto zwrócić na to uwagę, aby nie zacząć leczenia zbyt późno, bo nierówne zęby mleczne nie stanowią dobrej podpory dla zębów stałych i mogą się w tym czasie pojawiać wady zgryzu. Tę lukę wypełniają aparaty nakładkowe, które można zakładać już nawet u sześciolatków – wyjaśnia stomatolog.
Kluczowa będzie tutaj współpraca małego pacjenta z lekarzem: zarówno w gabinecie (przy pobieraniu skanów i badaniach), jak również w noszeniu aparatu (min. 16h na dobę). Pamiętajmy, że nawet najlepszy i najdroższy aparat, gdy nie jest stosowany według zaleceń lekarza – nie zadziała.
W przypadku uzębienia mieszanego (zęby mleczne i pierwsze stałe), a także w pełni stałego, dobrą opcją są aparaty nakładkowe, które mają zalety aparatów zdejmowanych (poszerzają łuki, nie utrudniają higieny zębów) oraz stałych – dobrze pozycjonując zęby.
Aparat stały zakładamy, gdy już są wszystkie zęby stałe. Jeżeli wcześniej przygotujemy łuki zębowe aparatem zdejmowanym, leczenie aparatem stałym będzie krótsze i efekt finalny jest często bardziej estetyczny.
Ale leczenie ortodontyczne nie jest przeznaczone tylko dla dzieci, również dorośli decydują się na założenie aparatu. Czy istnieje górna granica? W zasadzie nie, choć warto wiedzieć, że leczenie ortodontyczne najszybciej przebiega w okresie wzrostu i dojrzewania.
Wygląd aparatu
Na pierwszy rzut oka widać różnicę między oboma typami aparatów. Tradycyjny, metalowy aparat jest niemal w całości wykonany ze stali nierdzewnej. Wyjątek stanowią ligatury, czyli gumki przytrzymujące łuk aparatu na zamkach, których kolor możemy praktycznie dowolnie wybierać. Występują też wersje estetyczne aparatu: w ich przypadku zamki są szafirowe (bezbarwne) lub porcelanowe o mlecznym zabarwieniu. Innowacją są też wersje bezligaturowe.
Aparaty nakładkowe nie mają żadnego z tych elementów. To nakładki na łuki zębowe, podobne do tych, których używa się choćby przy wybielaniu, wykonane z bezpiecznych polimerów. Są bezbarwne i przeźroczyste.
– Odmienna budowa obu typów aparatów ma też swoje przełożenie na komfort użytkowania. O ile aparaty metalowe mogą prowadzić do podrażnień w jamie ustnej i trzeba będzie stosować wosk ortodontyczny, to elastyczne tworzywo aparatów nakładkowych to ryzyko minimalizuje. Nie mają wystających elementów, a stworzone na podstawie pobranego wcześniej skanu naszych zębów, są ściśle dopasowane do łuków zębowych – wyjaśnia ekspert Dentim Clinic Medicover.
Podczas konsultacji ortodontycznej pacjent zawsze przedstawia swoje oczekiwania względem leczenia, a ortodonta wykonuje kompleksowe badania diagnostyczne, dzięki którym przedstawia, jakie leczenie będzie możliwe do wykonania w danym przypadku.
Higiena aparatu
Niezależnie od tego, czy aparat nosimy, czy nie, to higiena zębów jest jednym z tych elementów codziennej rutyny, którego brak dostrzeżemy na swoim zdrowiu niemal na pewno, prędzej czy później. Aparat metalowy jest jednym z elementów, które tę higienę utrudniają. Problem stanowi usuwanie płytki nazębnej i grożąca demineralizacja zębów.
– Jest kilka narzędzi pomocnych dla osób z aparatem, są to m.in. szczoteczki jednopęczkowe ułatwiające dotarcie do zakamarków jamy ustnej, szczoteczka manualna ze specjalnie zmodyfikowanym włosiem, również irygatory stomatologiczne i specjalne nici z puszystą częścią. Zalecane są też pasty czy płukanki dedykowane do stosowania podczas leczenia ortodontycznego – podpowiada dentystka.
Przy aparatach nakładkowych sprawa ma się zgoła odmiennie, bo można je normalnie zdjąć, następnie je umyć oraz umyć zęby. Miękka szczoteczka i pasta bez ściernych drobinek będą w zupełności wystarczające. Trzeba jednak pamiętać o dokładnym myciu zębów przed nałożeniem i po ściągnięciu nakładki. Niezbędna będzie też nitka dentystyczna.
Przygotowanie i długość leczenia
Pierwsza wizyta u ortodonty w obu przypadkach przebiega podobnie, czyli wykonywany jest przegląd zdrowia zębów i dziąseł oraz tkanek jamy ustnej. Wykonywane są pomiary, diagnostyka RTG: zdjęcie pantomograficzne, cefalometryczne (z pozycji bocznej), również ustalenie zwarcia za pomocą specjalnego arkusza. Następny krok to pobranie skanu 3D – niezależnie od wybranej metody leczenia.
– Skan 3D jest niezwykle pomocnym narzędziem, dzięki któremu na ekranie komputera nie tylko widzimy odwzorowanie obecnego zgryzu pacjenta, ale również możemy zaplanować ten pożądany, który będziemy chcieli osiągnąć dzięki leczeniu. Sam skan trwa kilkanaście minut, jest kompletnie bezbolesny, nieinwazyjny, a postępy oglądamy bezpośrednio na ekranie komputera – opisuje ekspertka.
Długość leczenia zależy przede wszystkim od wady, która jest korygowana, waha się od 12 miesięcy do nawet 3 lat. Dla obu aparatów ten okres jest porównywalny. Warto wiedzieć, że u osób dorosłych to leczenie może trwać dłużej i jest to bardzo indywidualne. Plusem aparatów nakładkowych jest to, że można je zdjąć, a minimalny czas noszenia w ciągu doby to 22 godziny. Aparatu stałego nie zdejmujemy przez cały okres leczenia. Warto wspomnieć, że dla niektórych wad leczenie ortodontyczne nakładkami trwa krócej, ale o tym informuje lekarz podczas konsultacji.
Dla pacjentów ważne są także wizyty kontrolne, bo o ile przy nakładkach kolejne zestawy otrzymujemy do domu, a kontrole mogą się odbywać co 8 do 10 tygodni, to na regulację aparatu tradycyjnego zgłaszamy się z reguły co miesiąc.
Leczone wady zgryzu
Bezpośrednio na długość leczenia przekłada się rodzaj wady, która ma być zniwelowana. Tutaj między aparatami istnieją pewne różnice.
– Każdy zestaw nakładek to kolejny drobny etap w kierunku docelowego ustawienia zgryzu. Przez to, że ten postęp jest stopniowy, na zęby działają mniejsze siły, czego plusem jest minimalizacja dolegliwości bólowych, ale i zakres leczonych wad jest mniejszy. Stosuje się je do wad drobnych lub umiarkowanych. Z kolei aparaty tradycyjne mogą działać z większą siłą, dlatego przeznaczone są do terapii bardziej zaawansowanych wad zgryzu, np. zębów zatrzymanych – wyjaśnia lek. stom. Katarzyna Łukasik. Przed leczeniem ortodontycznym każdego typu trzeba pamiętać o jeszcze jednym – zęby muszą być zdrowe, bez próchnicy czy chorób dziąseł.
Average Rating