W nadmorskich, mazurskich czy górskich kurortach najmłodszych konsumentów kuszą sklepiki z lodami, goframi i przekąskami typu fast food. Podczas wakacji powinniśmy ze szczególną troską kontrolować to, co spożywają nasze dzieci. Czy to trudne? Wystarczy wybór odpowiedniego lokalu, poświęcenie chwili na wcześniejsze przygotowanie przekąski, uważne czytanie etykiet kupowanych produktów i z łatwością możemy uniknąć kalorycznych oraz niezdrowych wakacyjnych pokus.
Niezdrowe wakacyjne pokusy
Jakiego gofra wybrać?
Jednym ze stałych elementów wakacyjnych kurortów są budki oferujące gofry, które można uatrakcyjniać niezliczoną ilością dodatków. Wśród nich królują: bita śmietana, frużelina i kolorowe posypki. To wszystko sprawia, że taki gofr stanowi bombę kaloryczną pełną cukru. Jeżeli decydujemy się kupno dziecku gofra, to wybierzmy takiego ze świeżymi owocami lub bez jakichkolwiek dodatków.
Jeśli nie fast food, to co?
Obok budek z goframi, w turystycznych miejscowościach bez trudu można dostrzec bary z daniami szybkiej obsługi: kebabami, zapiekankami czy mrożonymi pizzami. To tłuste, ciężkostrawne potrawy, często polane sztucznymi sosami pełnymi polepszaczy smaku. Czy przed daniami typu fast food można się ustrzec? Na to pytanie odpowiada Dorota Szostak, edukator żywieniowy programu „Zdrowo jemy, zdrowo rośniemy”: „W kurortach działa wiele sprawdzonych lokali, które oferują posiłki zbliżone do domowego jedzenia. Najważniejszym jest, aby produkty, z których przygotowywane są posiłki w restauracji czy stołówce, były świeże i naturalne. Wybierając miejsce pobytu, warto zrobić krótki przegląd dostępnych restauracji, poczytać opinie na temat danego miejsca oraz zapytać obsługę, z czego zrobiony jest dany posiłek, np. czy zupa pomidorowa nie została doprawiona kostką rosołową lub czy sos do pulpetów nie został zrobiony z proszku. Uważajmy na tzw. dziecięce menu w wielu lokalach – w rubryce „dla dzieci” królują paluszki rybne, nuggetsy smażone w głębokim tłuszczu, frytki i słodkie naleśniki. Są to produkty, które nie powinny znaleźć się w diecie malucha”.
Czytajmy etykiety!
Czujność zachowajmy także w sklepie spożywczym – tam również mamy możliwość dokonywania zdrowych żywieniowych wyborów. Przed włożeniem produktu do koszyka uważnie przeczytajmy etykietę – sprawdźmy, czy nie widnieją na niej ulepszacze smaku, syntetyczne przeciwutleniacze czy inne potencjalnie szkodliwe dla zdrowia dodatki do żywności. Zamiast czekoladowego batona, wybierzmy świeże owoce, zamiast słodkiego soku czy napoju gazowanego – wodę mineralną, która powinna być podawana zawsze, gdy chcemy ugasić pragnienie. Podstawowe zapotrzebowanie na płyny dla dzieci do 3. roku życia wynosi ok. 1300 ml dziennie, dla starszych dzieci ok. 1700 ml. Płyny najlepiej proponować dziecku regularnie, gdyż nie każdy maluch upomni się o wodę sam. Uwaga: podczas upałów zapotrzebowanie na płyny wzrasta o około 500 ml na dobę.
Przezorny zawsze przygotowany
Warto jeszcze przed wakacjami kupić specjalne pojemniki, które ułatwią nam właściwe przechowywanie żywności w podróży i pozwolą zabierać ze sobą na plażę, do parku czy nad jezioro zdrowe przekąski: pokrojone w cząsteczki owoce, warzywa pokrojone w słupki i kanapki z pełnoziarnistego pieczywa z twarożkiem i warzywami. Istnieją jeszcze inne sposoby na zapewnienie dziecku zdrowych posiłków, o których wspomina Dorota Szostak: „Jeżeli nie mamy możliwości samodzielnego przygotowywania posiłków, jednym z rozwiązań jest zabranie ze sobą żywności przeznaczonej dla małych dzieci. Sprawdzą się gotowe obiadki czy też produkty śniadaniowe. Kolejną możliwością jest wykupienie pobytu z wyżywieniem. Najlepsze będą niewielkie ośrodki agroturystyczne, w których dobór podawanych dań jest bardziej elastyczny i może być dostosowany do indywidualnych potrzeb”.
Ryby mają głos!
Wybierając się w nadmorskie rejony Polski, trudno choć raz nie skusić się na oferowaną w niemal każdej restauracji rybę. Warto zwrócić uwagę na jakość i gatunek niezależnie od tego, czy mamy zamiar zjeść ją w nadmorskiej restauracji, czy też przygotować samodzielnie. Nie wszystkie gatunki są odpowiednie dla małych dzieci, uczula Dorota Szostak: „Dla najmłodszych najlepszym wyborem będą takie ryby, jak: łosoś atlantycki, makrela atlantycka, a z ryb chudych mintaj czy sola. Ryby bałtyckie, takie jak śledź, łosoś czy dorsz, nie powinny być spożywane przez dzieci zbyt często, ze względu na wysoką zawartość rtęci”.
W restauracji należy zwrócić także uwagę na sposób przygotowywania zamawianej ryby. Najlepsze dla dzieci będą ryby gotowane, duszone lub pieczone. Warto być również czujnym przy wyborze dodatków – zamiast frytek smażonych na głębokim oleju, zamówmy gotowane ziemniaki i surówkę.
Zdrowe żywienie w cenie?
W przypadku, gdy zdecydowaliśmy się na ofertę wakacyjną typu all inclusive, warto wybrać z niej potrawy odpowiednie dla dziecka. Na śniadania sprawdzą się wyroby mleczne, takie jak twarogi, jogurty naturalne, a na obiad dobrze wybierać proste dania, najlepiej gotowane. I tak jak w przypadku specjalnego menu w restauracjach, tak i w opcji all inclusive czasem lepiej sięgnąć po posiłki przeznaczone dla dorosłych ze szwedzkiego stołu niż polegać na menu dla dzieci, w którym mogą pojawić się niezdrowe propozycje. Ponadto Dorota Szostak przestrzega: „Warto pamiętać, że posiłki w hotelach czy restauracjach są często dużo bardziej doprawione, w tym mocniej posolone niż te domowe, dlatego, jeżeli mamy możliwość, lepszym rozwiązaniem będzie samodzielne przygotowanie posiłku dla przedszkolaka lub, jeżeli podróżujemy z maluszkiem, zaopatrzenie się w żywność przeznaczoną dla niemowląt i małych dzieci”.
Nie tylko odpoczynek, ale i regeneracja
Wakacje to czas regeneracji – wykorzystajmy ten moment na zadbanie o delikatny organizm dziecka. Zdrowa dieta prowadzona w czasie urlopu pomoże mu wrócić w pełni sił do żłobka czy przedszkola i stawić czoła kolejnym edukacyjnym i rozwojowym wyzwaniom. Pamiętajmy, że przez cały rok kształtujemy nawyki żywieniowe dziecka – oparcie się niezdrowym wakacyjnym pokusom żywieniowym pomoże mu w dokonywaniu prawidłowych wyborów w przyszłości.
Average Rating