Po raz kolejny Meggie O’Dell zostaje wplątana w kryminalną zagadkę, której musi stawić czołowo. Jednak oprócz szaleńca, z którym musi się zmierzyć pojawiają się także problemy ze snem, szefem i wspomnieniami….
Alex Kava w Kolekcjonerze przedstawia meandry psychiki zbrodniarza, który nie cofnie się przed niczym, aby kolekcjonować niecodzienne trofea.
Książka zaczyna się od mocnego uderzenia – ratownicy wyławiają z wody lodówkę, pełną ludzkich części. Na pomoc zostaje wezwana Meggie O’Dell specjalistka o tego typu zbrodni. Szybko okazuje się, że ludzkie kończyny, które wyłowiono z wody należą do kilku osób. Maggie O’Dell nie była przygotowana na to, z czym miała się tym razem zmierzyć. Ściągnięta na plaże Pensacola, musi jak najszybciej znaleźć mordercę, jednak nikt nie ułatwia jej sprawy, gdyż wszyscy zajęci są przygotowaniami do nadchodzącego huraganu. Zapowiada się więc długie śledztwo.
Nie będę zdradzać całej fabuły, gdyż wówczas nie mielibyście frajdy w rozwiązywaniu zagadki tajemniczego kolekcjonera. Alex Kava oprócz ciekawego pomysłu na fabułę, nakreśliła wiele bardzo charakterystycznych postaci, które prowadzą czytelnika przez kolejne etapy kryminalnej zagadki. W książce mamy do czynienia nie tylko z konkretnymi bohaterami, ale także z całym społeczeństwem nadmorskiej Pensacoli, które musi się zjednoczyć w obliczu huraganu.
Akcja toczy się dość szybko, nie ma niepotrzebnych przestojów. Dodatkowym plusem jest prowadzenie akcji trzytorowo. Zbrodnię widzimy oczami Meggie, Bena Platta, a także Scotta, który nawet nie wie, kogo wpuścił pod swój dach. Dzięki temu możemy obejrzeć wszystkie aspekty psychiki zbrodniarza i wolno dochodzić do jego motywacji.
W książce Alex Kava porusza jakby dwa tematy – tajemniczą zbrodnię oraz przygotowania do huraganu. Nadciągający huragan zmusza bohaterów do szybkiego działania, a dla mordercy staje się doskonałą okazją do działania. W końcu w trakcie huraganu ludzie znikają. Ciężko pogodzić się z myślą, że drugi człowiek może być dla nas większym zagrożeniem niż rozszalałe żywioły.
Książka napisana jest lekkim i przyjaznym stylem, który wprowadza czytelnika w nietuzinkowy klimat. Wręcz czujemy powagę sytuacji, która wynika z przygotowań do huraganu, przeszywa nas dreszcz, gdy odkrywamy kolejne zbrodnie kolekcjonera. Książka wywołuje dreszczyk emocji i rumieńce na policzkach. Wprost nie można się od niej oderwać.
Kolekcjoner Alex Kavy to doskonały materiał na scenariusz filmowy, który mógłby być Oskarowym hitem.
Warto również wspomnieć o okładce, która przykuwa wzrok czytelnika i budzi w nim ciekawość.
Average Rating