„Nagie myśli” to literacki debiut Iwony Walczak, która zawodowo jest geografem, finansistką i managerem personalnym. Jej książka stanowi zbiór jej „zmyśleń, dylematów i spostrzeżeń”, które od lat zapisuje w towarzyszących jej każdego dnia notesach.
Książka opowiada historię Elżbiety, kobiety w średnim wieku, matki dwóch dorosłych synów, żony największego nieudacznika życiowego i córki najbardziej jędzowatej matki w historii świata. Jej mą-Bogdan, wieczny bezrobotny nie bardzo pali się do znalezienia pracy, więc Elżbieta utrzymuje cały dom. Do tego jeszcze dochodzi jędzowata matka, która krytykuje kobietę od najmłodszych lat oraz cała masa nieżyczliwych ludzi wokół, które sprawiają, że jej życie nie jest usłane różami. Elżbieta postanawia zacząć pisać bloga pod pseudonimem „Malinowa Trufla”. Ten internetowy pamiętnik stanowi jedyny sposób na pozbycie się natrętnych myśli. Punktem zwrotnym całej akcji jest pojawienie się przystojnego Juliana. Czy kobieta będzie potrafiła wykorzystać szansę i promyczek szczęścia, który otrzymała od losu? Niezwykle precyzyjnie odmalowany obraz patologicznej rodziny z kobietą-ofiarą w roli głównej.
„Nagie myśli” to książka dobra i jak najbardziej warta przeczytania, jedyne co w niej może męczyć to upodobanie autorki do krótkich zdań, często chaotycznych oraz bardzo szybkich przeskoków myślowych, czytając można mieć wrażenie bałaganu i miszmaszu, powoduje to lekki dyskomfort podczas czytania. To książka lekka, przyjemnie się czyta. Autorka nie wykreowała niczego nadzwyczajnego, ale na pewno to kawał mądrej opowieści umilającej wieczory.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Replika
Magdalena Zajkowska
Average Rating