XVII wiek. Meksyk Ciemne i ponure klasztory, ubóstwo, czystość, klauzura sumienia. A pośród tego siostra Juana. Niewiarygodnie inteligentna, wykształcona i obyta, poetka, twórczyni rozlicznych poezji i sonetów o miłości. Obdarzona niewiarygodnym talentem, malarka, „swoje życie poświęciła nauce i pomocy najuboższym”-tak oficjalnie twierdzą historycy.
Jednak jaką prawdę można odkryć, spoglądając na tę postać z zupełnie innej perspektywy? Perspektywy kogoś, kto znał siostrę Juanę bardzo dobrze? Kogoś, kto był z nią w dzień w dzień, kogoś, kogo zdanie może zrewolucjonizować cała opinię publiczną.
XX wiek. Hiszpania. Studentka z Meksyku Laura Ulloa odkrywa pamiętniki siostry Juany-Isabel Marii De San Jose. Niewiarygodne odkrycie burzy znany dotąd obraz poetki. Ujawniają się wątki, których nikt się nie spodziewał, a w momentami niechlubną przeszłość Juany zamieszana jest całkiem spora liczba wysoko postawionych osób, które dotąd świeciły przykładem i moralnością.
Laura chcąc nie chcąc wkracza w tę zadziwiającą historię, która nie do końca rozwija się w pomyślnym kierunku. Na zatajeniu prawdy o siostrze Juanie zależy zarówno wywiadowi rządowemu jak i całej instytucji kościoła, a prace badawcze dziewczyny próbują być za wszelką cenę przerwane. Dziewczyna będąc także w specyficznej sytuacji życiowej postanawia dociec prawdy i do końca poznać prawdziwą historię siostry Juany, ryzykując tym samym życie, nie tylko swoje, ale także najbliższych jej osób.
„Niewyznane grzechy siostry Juany” to wspaniała powieść, którą pochłonęłam w ciągu kilku godzin. Wciągająca od pierwszych stron nie chce wypuścić ze swoich „sideł” czytelnika. Realizm pamiętnika siostrzenicy Juany, przeplatany historią Laury Ulloa buduje bardzo sugestywny, tajemniczy nastrój, któremu nie sposób się oprzeć. To z jednej strony piękna historia o miłości, zawiłości kobiecych losów, z drugiej zaś strony obraz prawdziwego odartego z legend życia klasztornego XVII wieku. To także portret silnej i cudownej kobiety, która mimo rozlicznych „grzeszków” była podziwiana i akceptowana nie tylko przez najbliższe otoczenie. To książka, którą czyta się z wypiekami na twarzy, kartka po kartce odkrywając wspaniała historię.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Mała Kurka.
Magdalena Zajkowska
Average Rating